Mam 42 lata, jestem 5,5 roku po diagnozie raka piersi (her-dodatni, zależny w 10% od er i 10% od pgR, 3 węzły zajęte). Miałam operację oszczędzającą (guz był mały), przyjmowałam chemię, herceptynę oraz tamoksyfen przez 5 lat. Ponadto jestem 3 lata po profilaktycznej mastektomii z rekonstrukcją oraz usunięciu jajników z uwagi na mutację BRCA1.
Po leczeniu okazało się, że mam zaawansowaną osteoporozę, w związku z tym od 2 lat przyjmuję kwas zoledronowy raz na 6 mies. (został mi on zalecony na w sumie 3 lata). Niestety wyniki densytometryczne wykazują niewielką tylko poprawę.
Czy wskazane byłoby w związku z tym dłuższe przyjmowanie tego kwasu? Niedawno byłam u ginekologa, który stwierdził atrofię błony śluzowej pochwy i zalecił poza środkami nawilżającymi przyjmowanie preparatu z koniczyną czerwoną. Stwierdził, że nie zwiększa ona w odróżnieniu od soi ryzyka raka piersi, a ponadto pozytywnie wpłynie na tę atrofię oraz moje kości, a także inne dolegliwości związane z menopauzą. Nie wiem co o tym myśleć, informacje mam sprzeczne, także od lekarzy.
czytaj więcej