Mam lat 31, około dwa tygodnie temu zdiagnozowano u mnie raka zrazikowego piersi lewej (wynik biopsji gruboigłowej wskazywał na znaczną przewagę zmian łagodnych z mikroogniskami inwazyjnego raka zrazikowego, łącznie około 3 mm w pobranym materiale). G2, ER+90%, PR+90%, Her ujemny, ki-67 - poniżej 5%.
Dziś odebrałam wyniki rezonansu, prawa pierś jest czysta, węzły chłonne bez stwierdzonych nieprawidłowości, natomiast obok wykrytego wcześniej guzka poddanego biopsji pojawił się kolejny, mniejszy. Czytałam, że rak zrazikowy często jest wieloogniskowy. Guzek poddany biopsji ma wg rezonansu wymiar 1,5 cm x 1 cm, ten nowy, mniejszy około 1 cm średnicy.
Lekarz chirurg proponuje mi leczenie oszczędzające z późniejszą radioterapią, ale zastanawiam się nad mastektomią. Czy takie rozwiązanie zmniejszałoby szansę ewentualnej wznowy choroby? Boję się, że skoro rak zrazikowy może rozwijać się jednocześnie w kilku miejscach to że coś, czego rezonans i inne badania nie wykazały zostanie pominięte i potem czeka mnie kolejna operacja.
Kolejne moje pytanie - czy przy tym raku wskazana jest chemioterapia? Mój lekarz prowadzący mówi, że po leczeniu operacyjnym czeka mnie jedynie hormonoterapia Tamoxifenem przez 5 lat, takie też znajduję informacje w internecie, ale chciałabym się upewnić.
czytaj więcej