W marcu wymacałam guzka, na usg powiedziano mi, że czysto jest. We wrześniu w mojej miejscowości był mammobus, nie pasowało mi to coś w piersi, bo znam swojej ciało i tak doszliśmy do invasive lobular carcinoma, ER+ Strong nuclear staining in 99% of tumor cells, PR+ Strong nuclear staining in 90% of tumor cells, HER2 negative 1+.
Wykonano operację oszczędzającą, niestety okazało się że nie ma marginesu. Całość to nowotwór, który zamiast 2 cm miał 4,5, nie wiadomo ile zostało. Usunięto 2 węzły do badań - były czyste.
I teraz pytanie: chemia czy czekać w kolejce na MRI? Wcześniej plan był taki, że po operacji radioterapia, teraz powiedziano, że może jednak chemia i może odcięcie.
Nie mieszkam w Polsce co trochę utrudnia mi zrozumienie pewnych decyzji stąd dosłowne przepisanie wyników w języku angielskim.
czytaj więcej