Mam 65 lat, w 2014 r. miałam wykonaną obustronną mastektomię - rak piersi hormonozależny, węzły czyste. Przeszłam następujący cykl leczenia: 4 x AC, 12 x Paklitaxel, 18 x herceptyna. Po zakończeniu tego cyklu przez 8 m-cy zażywałam Tamoxifen jednak ze względu na to że endometrium "szalało" i miałam wykonany zabieg łyżeczkowania zmieniono mi lek na Atrozol, który biorę do dzisiaj. Niestety, po prawie 2 latach brania tego i.a. od paru miesięcy pojawił się u mnie skutek uboczny w formie ścienienia oraz wypadania włosów /łysienia/. Pomimo stosowania różnych odżywek, maści, wcierek proces wypadania włosów niestety nie zmniejszył się /łysienie po bokach i na czubku głowy/ a nowe włosy nie odrastają. Boję się, że jeżeli będę dalej brała ten i.a. niedługo będę musiała powrócić do peruki.
Moje pytania brzmią:
1. Dlaczego onkolog przepisał mi akurat Atrozol - tu na forum wszystkie prawie panie, które są w moim wieku i mają podobne wyniki hist.-pat. oraz są po menopauzie /przed chorobą/ zażywają zupełnie inne i.a.
2. Czy nie można by było zamienić Atrozol na inny i.a. o mniejszych skutkach ubocznych?
3. Czy jeżeli dożyję 5 lat zażywania Atrozolu i odstawię, włosy wrócą do normy?
Wiem, że powinnam się cieszyć że żyję, że na razie nic złego się nie dzieje ale .....
czytaj więcej