Mam 46 lat. Jestem po operacji oszczędzającej jednej piersi oraz limfadenektomii pachy.
Rozpoznanie histopatologiczne: carcinoma NST G1 infiltrans mammae. Maksymalny wymiar raka naciekającego wynosi 21 mm. Bez cech inwazji naczyniowej i naciekania pni nerwowych. ER 2+ w 80% komórek raka TS 7/8 positive, PR 3+ w 90 % komórek raka TS 8/8 positive, HER 2 1+ ujemny. Indeks poliferacyjny Ki67 w ok 5% komórek raka. Węzły wartownicze (4/7) maksymalny wymiar przerzutu 4 mm. Przerzuty ograniczone do węzłów chłonnych. Po wykonaniu limfadenektomii - w pozostałych węzłach chłonnych nie stwierdzono komórek rakowych.
Zastosowane leczenie 4xAC, 12xPXL, obecnie rozpoczynam radioterapię.
Jestem przed menopauzą. Lekarz prowadzący zaleca usunięcie jajników w związku z przeciwwskazaniem do leczenia tamoksyfenem - w 2007r. miałam zmiany zakrzepowe w żyłach piszczelowych tylnych, strzałkowych i zatoce żylnej m. płaszczkowatego - wskutek niepodania leków przeciwzakrzepowych po unieruchomieniu nogi w związku z naderwaniem więzadła w kolanie.
Uprzejmie proszę o opinię czy usunięcie jajników jest najlepszym rozwiązaniem oraz wskazanie możliwości innego dalszego leczenia.
czytaj więcej