5.04 miałam operację kwadrantu piersi lewej.
Wynik z biopsji gruboigłowej: rak wewnątrzzrazikowy nieinwazyjny. Do dnia dzisiejszego nie dostałam wyniku histopatologicznego wyciętego guza, więc zaczęłam monitować w Patomorfologii. 23 04 okazało się, że gdzieś został przeoczony. Pani poszukując mojego wyniku poinformowała, że jeszcze nie są określone receptory i nie zbadane węzły. 25.04 dzwoniąc do Patomorfologii otrzymałam odpowiedz, że wynik jest ale czeka do autoryzacji przez Profesora czy Docenta, który ma być 30.04. W tym dniu osobiście poszłam do pracowni i okazało się, że wynik będzie może do odbioru 6.05 na co zareagowałam żądaniem rozmowy z patomorfologiem. Doktor wyjaśnił, że okazało się, że w biopsji za mało było tkanek i dlatego wyszedł nieinwazyjny, natomiast po ekspertyzie histopatologicznej jest inwazyjny naciekowy G2, w marginesie z cięcia nożem elektrycznym znajduje się rak nieinwazyjny, węzły czyste, rak hormonozależny i istnieje możliwość, że trzeba będzie docinać.
Proszę o pomoc w tej trudnej sytuacji. Konsylium mam 8.05., wyniku nie dostałam, umieram z niepokoju co mnie czeka. Czy można prosić o ponowną ekspertyzę?
czytaj więcej